Czy można wybierać ojczyznę?
Czy można wybierać ojczyznę?
/teksty/plus_minus_980328/plus_minus_a_2-1.F.gif">
RYS. JANUSZ KAPUSTA
JAN LISSOWSKI
Wielkie problemy pozwalają się niekiedy skuteczniej roztrząsać w zmniejszonej skali. To, co składa się na wizerunek Górnego Śląska, jego "image" dla reszty Polski, objawia się najpełniej w małych i średnich miejscowościach. Właśnie tam żyją mieszkańcy "z dziada, pradziada", tam trwale przechowują się stare obyczaje i długo trwa pamięć minionych lat, naznaczonych dobrobytem albo biedą i poniżeniem. Tam problem narodowościowy przestaje być bezosobowy i zamienia w konkrety o znanych twarzach i nazwiskach oraz wiadomych motywacjach.
W mojej rodzinnej miejscowości, przy głównej ulicy, która po wielu zmianach znów odzyskała pierwotną nazwę Kościelnej, nadal stoją domy, które towarzyszyły mi od urodzenia. Na pozór zmieniło się niewiele. Michałkowice wyszły z cienia historii tylko raz: atak dywersyjnego Freikorpsu wyprzedził tu o kilka godzin "podręcznikowy" moment wybuchu II wojny światowej, co doczekało się opisu Melchiora Wańkowicza.
19 lat przed tym wydarzeniem otworzył się dla mnie świat ograniczony z jednej strony kopalnią "Michał", z drugiej zaś widocznymi na horyzoncie kominami chorzowskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta