Władza w limuzynach, a nie na rowerze
Stolica ma tylko 50 km dróg dla jednośladów, do 2006 r. powstanie cała sieć
Władza w limuzynach, a nie na rowerze
KRYSTYNA FOROWICZ
Już niedługo -- obiecują władze miasta Warszawy i stołecznych gmin -- ma powstać ponad 700 km ścieżek rowerowych. Większość z nich pobiegnie równolegle do zapchanych samochodami ulic.
Korzystanie z jednośladu nie leży wzwyczajach warszawiaków. Ale to się zmienia. Patrzymy na Europę, na zaciekle pedałujących Holendrów, Duńczyków, Niemców, Szwedów i Austriaków, którzy korzystają z dwóch kółek na co dzień. 30 proc. wszystkich podróży odbywają na rowerze.
Rower wygrywa zarówno w małych miejscowościach, gdzie nie opłaca się tworzyć komunikacji zbiorowej, jak i w wielkomiejskim tłoku, korzystający z wyznaczonych tras rowerzyści dojeżdżają do celu szybciej i taniej niż zwolennicy aut.
Na razie warszawscy rowerzyści poruszają się po wertepach, co niekorzystnie odbija się na ich pośladkach, wpadają w koleiny i dziury głębokie jak studnie tuż przy krawężniku (z narażeniem życia) .
Jednoślady połączą uczelnie
Obecnie trwają prace nad pilotażowym projektem Studenckiego Systemu Dróg Rowerowych. Trasy rowerowe połączą biblioteki, akademiki, kluby studenckie należące do trzech uczelni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta