Betonowi kowboje
Zawód gońca rowerowego należy do niebezpiecznych profesji
Betonowi kowboje
JAN PALARCZYK
z San Francisco
Posłańcy na rowerach stanowią dzisiaj nieodłączną część krajobrazu amerykańskich metropolii. Dla tych młodych ludzi liczy się tylko czas. Pędząc na rowerach z przesyłkami, łamią przepisy drogowe, rozganiają pieszych na przejściach, zajeżdżają drogę autobusom i taksówkom, jeżdżą na skróty po zatłoczonych chodnikach i skwerach.
Rzesze gońców rowerowych okupują tereny dzielnic finansowych i biurowych. Można ich spotkać tam, gdzie poruszanie się samochodem jest udręką. Wyglądem przypominają piratów, robią wszystko, aby wyróżniać się z tłumu biznesmenów, od których dostają zlecenia. I nikt się teraz nie dziwi, że w windzie wieżowca spotyka się nienagannie ubrany prezydent korporacji ze spoconym, długowłosym posłańcem, który uszy i nos ma ozdobione metalowymi wisiorkami, a na jego wyświechtanym plecaku można przeczytać mniej lub bardziej obrazoburcze hasła.
Większość z nich ma po dwadzieścia parę lat, uwielbiają jazdę na rowerze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta