Mówca z Bożej łaski
Mówca z Bożej łaski
ROBERT JAROCKI
Było to niedługo przed Październikiem l956 roku, a ściślej mówiąc przed owym przełomowym VIII Plenum KC PZPR, które odbyło się w cieniu zbliżających się czołgów radzieckich. Zadzwonił do mnie z Moskwy brat, kończący już studia reżyserskie w tamtejszym Instytucie Sztuki Teatralnej, z prośbą, abym zaopiekował się jego kolegą z młodszego roku, chwilowo urlopowanym z powodu jakiejś choroby. -- Jest z Krakowa, ale musi się na krótko zatrzymać w Warszawie, zorientuj go we wszystkim, tak jak byś ze mną rozmawiał.
Zakomunikował mi w ten sposób, że mogę jego protegowanemu zaufać. Był nim Jerzy Grotowski, otyły i nieco pyzaty chłopak, wtedy 23-letni. Nie wyglądał na chorego, tryskał energią i dowcipem. Zasypał mnie lawiną pytań, głównie zresztą o Gomułkę, ale nie tylko. Zapytał również, czy zapewnienie mego brata Jurka, że on, Grotowski, będzie mógł u mnie na parę dni się zakotwiczyć, nie było na wyrost? I w ten sposób Jurek Grotowski zamelinował się w mojej kawalerce, w dość ohydnym z dzisiejszego punktu widzenia bloczysku, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta