Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Okno na świat księdza Stanisława

03 kwietnia 1999 | Świat | RB

REPORTAŻ

Główne grzechy Albańczyków to: kłamstwo, złodziejstwo, nienawiść i zazdrość. Dla wielu grzechy te stały się cnotami.

Okno na świat księdza Stanisława

RYSZARD BILSKI

Z księdzem Stanisławem Wadowskim umówiłem się w sobotę przed południem, w połowie drogi do jego parafii w Bize, w górach nad Adriatykiem. Miałem dojechać taksówką, jak najdalej się da, a więc do stacji benzynowej na rozstajach dróg w Sukth. Ksiądz zaś obiecał zjechać po mnie z gór swoją japońską terenówką.

WSukth droga dla normalnego samochodu rzeczywiście się kończy. Odniosłem wrażenie, że świat również. Dwie godziny trwała samochodowa wspinaczka bezdrożami, wąwozami, górskimi ścieżkami. Mijaliśmy cmentarzyska wykarczowanych lasów, koszary opuszczone podczas wiosennej rebelii w 1997 roku, żelbetonowe bunkry -- wybudowane za czasów reżimu Envera Hodży -- z którymi teraz nie wiadomo co zrobić. Ktoś wpadł podobno na pomysł, aby je zburzyć, a z gruzu usypać w porcie w Durres nowy falochron. Ktoś inny -- pół żartem, pół serio -- doradzał i przekonywał, że materiału z 600 tysięcy bunkrów wystarczyłoby nawet na usypanie przez morze drogi do Włoch. Tyle że bunkrów nie da się w żaden sposób ruszyć, nie można ich nawet wysadzić.

Wspólna...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1663

Spis treści
Zamów abonament