Złapać i skazać zbrodniarza
Kłopoty z dowodami
Złapać i skazać zbrodniarza
MACIEJ KUCIEL
Trudny do odgadnięcia dobór ofiar, charakterystyczny dla seryjnych zabójców, sprawia trudności w postępowaniu dowodowym przed sądem. Najważniejszym problemem jest jednak postawa policji, nastawionej na wykrywanie zabójców, niekoniecznie zaś na zbieranie dowodów mogących być podstawą wyroku skazującego.
W ciągu ostatnich lat organa ścigania, początkowo odnoszące sukcesy w wykryciu i oskarżeniu podejrzanych o dokonanie serii zbrodni, nieraz kompromitowały się przed sądem. Wystarczy przypomnieć sprawę Leszka Pękalskiego, zwanego przez media hurtownikiem zbrodni iwampirem z Bytowa. Początkowo policjanci mówili o sześćdziesięciu ofiarach Pękalskiego. W końcu prokuratura oskarżyła go o dokonanie siedemnastu zbrodni. Utrzymał się tylko jeden zarzut, za co skazano Leszka Pękalskiego na 25 lat więzienia. Zarówno policja, prokuratura, jak i media uwierzyły w opowiadania spragnionego rozgłosu oskarżonego, nie poddając ich krytycznej analizie.
Drugi przykład to zbliżający się do końca proces domniemanego Inkasenta, seryjnego zabójcy z Małopolski, oskarżanego o zastrzelenie pięciu osób. Bez względu na wyrok, jaki zapadnie w tej sprawie, postępowanie sądowe wykazało ignorancję prowadzących postępowanie policjantów oraz brak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta