Co drugi nie chce elektrowni jądrowej
Dr Stanisław Latek, dyrektor ds. szkolenia i informacji społecznej w Państwowej Agencji Atomistyki
Co drugi nie chce elektrowni jądrowej
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Nie tylko Polacy są źle nastawieni do energetyki jądrowej. Węgrzy postanowili jednak edukować społeczeństwo, powołali nawet Akademię Jądrową dla Dziennikarzy. Co można zrobić u nas?
STANISŁAW LATEK: Węgrzy doceniają znaczenie rzetelnej informacji, a także tej, która jest w rękach mediów. Dlatego powołali Akademię. Dla nich elektrownia w Paks jest bardzo ważna, dostarcza 40 proc. energii elektrycznej. Ma być rozbudowywana, stąd wprowadza się do szkół szersze programy edukacyjne, prężnie działa ośrodek informacyjno-edukacyjny przy elektrowni. W Polsce nie mamy elektrowni jądrowej. Nie musimy się martwić przynajmniej o to, czy społeczeństwo nie odrzuci tej formy produkcji energii.
Nie mamy elektrowni, bo nie chce jej społeczeństwo?
Sprawa jest bardziej złożona, ale faktem jest, że ponad połowa Polaków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta