Strzelił, ale nie zabił
Za usiłowanie przestępstwa odpowiada się jak za dokonanie
Strzelił, ale nie zabił
RYS. PAWEŁ GAŁKA
Przestępca nie zawsze osiąga zamierzony cel. Czasem, choć się przykłada, coś pokrzyżuje mu szyki. Wówczas mamy do czynienia z usiłowaniem.
Wyodrębnia się trzy stadia przestępstwa: przygotowanie, usiłowanie i dokonanie. Z reguły sprawca najpierw się przygotowuje do popełnienia przestępstwa, potem usiłuje go dokonać, wreszcie mu się udaje lub nie.
Tak jest, gdy chce np. kogoś zastrzelić, ale chybia i ofiara wychodzi bez szwanku. Może też próbować włamania do sejfu, a sforsowanie zamka okazuje się ponad jego zdolności i siły. Inny chce kogoś obrabować, lecz zaatakowany skutecznie się broni. W takich wypadkach sprawca mimo szczerych chęci nie dokonuje przestępstwa, tylko jego próby. I właśnie kiedy mu się nie uda, odpowiada za usiłowanie.
Ukończone i nie ukończone
Sprawca bierze do ręki pistolet, mierzy, pociąga za spust, ponawia strzały aż do wyczerpania magazynka, a ofiara nie zostaje nawet zadraśnięta. Wtedy można powiedzieć, że sprawca uczynił wszystko, co było konieczne, by ją zastrzelić. Jego usiłowanie zostało ukończone. Podobnie byłoby, gdyby zaciął mu się pistolet. Też mielibyśmy do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta