Czas na paktowanie
Rolnicy muszą znaleźć nowe zajęcie, bo z pracy na roli większość gospodarstw się już nie utrzyma
Czas na paktowanie
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
EDMUND SZOT
Pierwsze lata gospodarki rynkowej bardzo niekorzystnie odbiły się na poziomie życia polskiej wsi. Uwolnienie cen produktów rolnych, któremu towarzyszył znaczny w pierwszych latach spadek dochodów społeczeństwa oraz równoczesne zniesienie barier dla importu artykułów żywnościowych, spowodowały trwającą do dziś zapaść w produkcji rolnej.
Polski rolnik, od którego socjalistyczna władza domagała się, aby produkował wciąż więcej i więcej, znalazł się nagle w całkowicie odmiennej sytuacji: ma produkować tylko tyle, ile potrafi sprzedać. A sprzedać może znacznie mniej niż kiedyś.
Wśród rolników zrodziło to upokarzające poczucie zbędności. Mają je zresztą nie tylko rolnicy, ale i ci mieszkańcy wsi, którzy stracili pracę w pobliskich miastach. A stracili ją, bo byli przeważnie słabiej wykwalifikowani, bo pracowali w branżach, które z dnia na dzień stały się "niemodne", jak i dlatego, że "mieli gdzie wrócić". Tak przynajmniej rozumowali ci, którzy ich zwalniali. Paradoksalnie, gospodarka rynkowa, która miała spowodować odchodzenie ludności z rolnictwa, w pierwszym etapie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta