Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mucha w szklance lemoniady

16 listopada 2001 | Magazyn | JK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa

Mucha w szklance lemoniady

Z Jackiem Kaczmarskim, piosenkarzem i pisarzem, w ćwierćwiecze jego kariery estradowej, rozmawia JAKUB KOWALSKI

FOT. KRZYSZTOF GIERAŁTOWSKI

Jaka rola przypada dzisiejszej inteligencji?

- Z etosem inteligenckim wiążą się pożądane sposoby zachowań. Ale nie chodzi o to, żeby ocalić etos inteligencki, lecz kulturę. Nie mówić o niej, ale realizować ją swoim życiem. Ludzie idą za czynem, a nie za słowem. Ksiądz Józef Tischner powiedział kiedyś, że nie zna nikogo, kto by stracił wiarę przez czytanie "Kapitału" Marksa, ale zna wielu, którzy stracili wiarę przez kontakt z proboszczem. To jest w pigułce problem współczesnego intelektualisty, który poczuwa się do tego, że jest kontynuatorem etosu. Ale dyskutowanie o formowaniu kasty czy formacji społecznej, która przewodziłaby ludziom - to niebezpieczne pomysły. Kojarzy mi się z państwem Platona. Z rządami mędrców, którzy pierwsze co robią, to usuwają poetów.

Czy ludzie w ogóle potrzebują kultury?

- Nie można opuścić rąk i powiedzieć, że większość ludzi jest głupia i wie niewiele, więc po co robić cokolwiek. Ale wtedy groziłaby nam dyktatura totalitaryzmu ciemniaków, głupoty. A to już przerabialiśmy. Te jednostkowe, niewielkie i nieliczne punkty oporu ludzi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2471

Spis treści
Zamów abonament