Siedzimy na diamentach
Siedzimy na diamentach
To jest historia sołtysa Guciowa. Awanturnika, poszukiwacza przygód i skamielin, zbuntowanego geografa i poety Stacha Jachymka TEKST I ZDJĘCIA ARKADIUSZ BARTOSIAK
Stach nigdy nie chodził drogami. Odkąd pamięta,zawsze szedł w poprzek, przez pastwisko, przez las. Mówi, że tak samo myśli - po skosie. Ciągle ma za dużo pytań, ciągle się dziwi i wzrusza. Awanturnicza dusza każe mu opukiwać stare chałupy i słuchać kamieni, chodzić z nosem w ziemi i szukać jej skarbów. Kiedy był dzieckiem, marzył, że zostanie poszukiwaczem złota. Do dziś śnią mu się załomy skalne, kruszconośne potoki, naturalne odkrywki. Pewnie dlatego został geografem. Skończył Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ale był niepokornym magistrem. Prawdziwy szaleniec - na końcu świata, we wsi małej jak naparstek chciał zakładać muzeum. Wymarzył sobie, że w placówce badawczej UMCS w Guciowie nad roztoczańskim Wieprzem zorganizuje wystawę prehistorycznych skamielin. Docenci pukali się w swoje mądre głowy. Patrzcie go, jaki krnąbrny, myśli, że wszystko mu wolno? W poważnej placówce naukowej nie ma miejsca dla wariatów. A poszedł precz. No i Stach poszedł. Obok, za płot. Razem z żoną Anną, też geografem, kupili sąsiednie gospodarstwo - wiejską chałupę z obórką - i zakasali rękawy.
"TYKA" W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta