Rock musi mieć energię
Rock musi mieć energię
Fot. (C) EMI
19 listopada ukaże się nowa płyta Micka Jaggera, wokalisty zespołu The Rolling Stones, zatytułowana "Goddes In the Doorway" (Bogini w korytarzu). To czwarty jego krążek długogrający w trwającej już czterdzieści lat karierze estradowej. W tym samym czasie The Rolling Stones wydali ich przeszło trzydzieści.
W bezpośrednim zetknięciu Mick Jagger zdumiewa młodzieńczą sylwetką i sposobem poruszania się, dość niezwykłym jak na zbliżającego się do sześćdziesiątki mężczyznę. - Którego z was miałem już okazję poznać? - pyta witając się z grupką dziennikarskiej międzynarodówki. - Twoja twarz wygląda znajomo - mówi patrząc na mnie. Jak się okazuje, jestem jedynym, który miał już okazję parokrotnie z nim rozmawiać. Punktem wyjścia naszej rozmowy staje się jego nowa płyta.
Rz.: Co było impulsem do nagrania tego albumu?
Zaczęła mnie nudzić praca ciągle z tymi samymi muzykami. Nie zrozum tego jako krytyki The Rolling Stones. Można się znudzić grając w kółko nawet z najgenialniejszymi. Czułem się też nieco ograniczony charakterystycznym dla Stonesów stylem. Moja własna płyta jest krokiem w nieco innym kierunku. Również teksty zamieszczonych na niej utworów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta