Aż się łapię za głowę
Aż się łapię za głowę
Od lewej: Jacek Perkowski (gitara), Zygmunt Staszczyk (śpiew), Jarek Polak (perkusja), Paweł Nazimek (bas), Maciek Majchrzak (gitara)
FOT. (C) POMATON
Rz.: Na początku byłeś zbuntowany, twoja grupa T. Love miała nawet w nazwie Alternative, jak teraz po dwudziestu latach od debiutu myślisz o nagrywaniu płyty, czy muzykowanie nie stało się zwykłą pracą?
Zaczynaliśmy od podstaw, pięciu chłopaków całkowicie nieświadomych muzyki, próbujących przerobić pierwszą lekcję punk rocka pod hasłem "zrób to sam". Aż się za głowę łapię - rzeczywiście minęło 20 lat. W sposób świadomy zacząłem nagrywać pod koniec lat 80. Wtedy po raz pierwszy przestraszyłem się, że mogę stracić głos. Zająłem się takimi sprawami, jak emisja, śpiewanie przeponą. Przez 10 lat T. Love przebył drogę, o której ktoś może powiedzieć, że było to skakanie z kwiatka na kwiatek, ja widzę w niej żelazną konsekwencję. Najnowszy album "Model 01", szósty nagrany w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta