Stolnica
- Ach, jak przyjemnie!
- POLECAMY
NOWY STYL: BLUE CACTUS
Ach, jak przyjemnie!
Ryszard Majewski, szef kuchni z sałatką w tulipanach
Fot. BARTłOMIEJ ZBOROWSKI
Brunch to twór językowy, który powstał w języku angielskim ze zbitki dwóch słów: breakfast, czyli śniadanie, oraz lunch, czyli obiad. Podobno po raz pierwszy wyraz brunch pojawił się w 1895 roku w artykule Guy Beringera, w którym autor określa go jako późniejszy niż śniadanie pierwszy posiłek, jadany po porannej niedzielnej wizycie w kościele. Dzisiaj brunchem określa się niedzielny bufet serwowany w eleganckich lokalach, w których za określoną cenę i w określonych godzinach można do woli rozkoszować się wystawionymi przed nasze oczy specjałami. Na brunch przychodzi się całą rodziną, z dziećmi i przyjaciółmi. Je się niespiesznie, dokładając sobie po trochu to tego, to owego. Przyjemność polega przede wszystkim na tym, że to my decydujemy o rytmie, kolejności i ilości jedzenia. Podczas brunchu wypada czytać prasę, można coś odstawić, jeśli nam nie smakuje - zawsze przecież możemy pójść po coś innego.
Brunch ma działanie integracyjne - możemy udać się wspólnie z przyjacielem po następne danie albo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta