Solidny posiłek
SOLIDNY POSIłEK
Agata Passent
Turniej J&S rozpoczął się 28 kiełbas temu i potrwa jeszcze ze cztery kiełbasy. Jeśli traktują Państwo tenis poważnie, tak jak ja, a nie po łebkach, nie przelotnie, to znaczy, że każdy z nas zjadł w tym tygodniu od eliminacji do półfinałów około 28 kiełbas. Dziennie należy jeść minimum trzy posiłki, czyli jeśli na korty przybywamy po wczesnym śniadaniu, to jemy "na obiekcie" (ulubione sformułowanie ochroniarzy) pozostałe dwa posiłki - obiad i kolację. W namiocie restauracyjnym zapytałam miłą obsługę, które mięso z grilla "schodzi" najlepiej i bezapelacyjnie prowadzą kiełbasy, które oderwały się od peletonu, a za nimi sunie reszta mięs. "Każdy bierze kiełbaskę, a potem do niej jeszcze coś". Kiełbasa zatem pozostaje filarem naszej diety i życia tenisowego. Dobra, bo polska, ale to się może od dziś zmienić, ze względu na Unię - turniejowa restauracja namiotowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta