Krótki kurs zjednoczenia
Krótki kurs zjednoczenia
Ocenia Wojciech Fibak
PIOTR KOWALCZYK
Sześćdziesiąt cztery minuty to czas, w którym Venus Williams rozwiała nadzieje na rosyjski finał w Warszawie.
Mówi Venus Williams
Mama przyjechała
To był dla mnie bardzo trudny mecz, zdecydowanie najtrudniejszy z tych, które rozegrałam w Warszawie. Udało mi się wygrać kilka najważniejszych piłek i wreszcie czułam, że poruszam się po korcie tak szybko, jak powinnam. Było dużo długich wymian, bardzo je lubię. Nawet gdy się broniłam, miałam uderzenia pod kontrolą. Wiedziałam, jak być górą. Serwowałam nieźle, lecz nie tak dobrze i mocno, jak powinnam. Czasem udawało mi się uderzyć tak dobrze, że nie widziałam, gdzie pada piłka, lecz czułam, iż trafia w kort i cieszyłam się, że zdobywam punkty.
Grałam z opatrunkiem lewej nogi, ale nie jest to poważny kłopot. Mam tu ze sobą fizjoterapeutę i on dba o mnie przez cały dzień, o to bym w pełnym zdrowiu grała tydzień po tygodniu.
Zobaczyłam mamę przy stanie 2:1 w pierwszym secie. Trochę straciłam wtedy koncentrację, ale zaraz potem pomyślałam sobie - mama przyjechała, muszę jej pokazać, że gram na poważnie. Poza tym zobaczyłam, że mama ma na ręku opatrunek gipsowy, a gdy wcześniej dzwoniłam i pytałam o samopoczucie mówiła, że wszystko jest w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta