Moja matka i obcy żołnierz
STEFAN CHWIN
19 IV (w pociągu, noc,
jadę z Heilbronn do Heidelbergu)
Moja matka i obcy żołnierz
6 sierpnia 1944 roku moja matka dowiedziała się o tym, co stało się na Woli. Kiedy w Warszawie wybuchło powstanie, Niemcy zaczęli od tej właśnie dzielnicy. Natarcie ruszyło 5 sierpnia rano. Chcieli się przebić do Ogrodu Saskiego, by dotrzeć do generała Stahela i gubernatora Fischera, odciętych w pałacu Br?hla, potem oddziały szturmowe miały otworzyć drogę przelotową z Zachodu na Wschód, aż do mostu na Wiśle, za którym stali już Rosjanie.
Koło godziny 14 oddział SS wdarł się do szpitala na ulicy Płockiej. Od razu zastrzeleni zostali dyrektor Piasecki, profesor Zeyland i kapelan ksiądz Ciecierski. Na podwórku zgromadzono cały personel medyczny szpitala (około 60 osób) i chorych (około 600 osób), po czym przystąpiono do rozstrzeliwań. Potem podwórko zmieniło się w miejsce nieustającej egzekucji. Godzina po godzinie spędzano tu kolejne grupy ludzi z okolicznych domów i ulic, po czym zabijano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta