Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Legenda o własowcach

31 lipca 2004 | Specjalny | JG HK
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Legenda o własowcach

Generał policji i Waffen SS, Heinz Reinefarth "Kat Woli", w czapce "kubance", prezencie od 3 pułku Kozaków, z żołnierzami tej jednostki

(c) STANISŁAW KOPF "63 DNI"

Legenda o udziale własowców w tłumieniu polskiego zrywu powstańczego jest wciąż żywa. Tymczasem żołnierzy generała Własowa w Warszawie nie było. Skąd więc pojawiają się od lat i do dziś w różnych wspomnieniach i artykułach? Kim byli, do jakich formacji należeli ludzie nazywani w nich własowcami, Ukraińcami, Mongołami, Kałmukami?

JAROSŁAW GDAŃSKI, HUBERT KUBERSKI

Dowódcą sił walczących z powstańcami został 3 sierpnia 1944 r. SS-Obergruppenf?hrer Erich von dem Bach. Rozpoczął on gorączkowe poszukiwania oddziałów, które mogłyby zostać szybko wprowadzone do walki z powstańcami. Ponieważ większość jednostek bojowych musiała być użyta na pierwszej linii w walkach z Armią Czerwoną, grupa von dem Bacha nie mogła być tworzona ze szkodą dla frontu. Dlatego Niemcy zaczęli formować oddziały i grupy bojowe ze słuchaczy szkół wojskowych i policyjnych oraz jednostek zapasowych. Do Warszawy skierowano część wycofywanych na Zachód oddziałów cudzoziemskich podległych Wehrmachtowi, policji i Waffen-SS.

Największą jednostką użytą w stolicy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3292

Spis treści
Zamów abonament