Aż do ofiary życia...
Aż do ofiary życia...
MACIEJ ROSALAK
Najczęściej śpiewano w warszawskie dni i noce gorącego lata 1944 roku piosenkę sprzed ponad stu lat - "Warszawiankę". Śpiewano też oczywiście inne, wspaniałe, skomponowane podczas okupacji i w trakcie samego powstania piosenki, hymny narodowe i religijne. A jednak buńczuczna melodia i te oto słowa bodaj najbardziej pobudzały wyobraźnię oraz ducha:
Oto dziś dzień krwi i chwały,
Oby dniem wskrzeszenia był!
W gwiazdę Polski orzeł biały
Patrząc lot swój w niebo wzbił.
I nadzieją podniecany
Woła do nas z górnych stron:
Powstań Polsko, skrusz kajdany
Dziś Twój tryumf albo zgon!
Podczas powstań listopadowego i styczniowego, bojów legionowych i wojny bolszewickiej śpiewano te słowa. Zabrzmiały znów na ulicach Warszawy w godzinę "W". Ciągle, ciągle aktualne, jakby dopiero co i na tę właśnie chwilę ułożone. Oto kolejne polskie pokolenie z nimi na ustach rozpoczynało swój dzień krwi i chwały. I wystąpiła jedność czasu i miejsca. Jak w greckiej tragedii. Jak w tragedii polskiej.
A każdy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta