Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mój ojciec 'Wilk'

31 lipca 2004 | Specjalny | OK
źródło: Nieznane

O Aleksandrze Krzyżanowskim, komendancie okręgu wileńskiego ZWZ-AK mówi jego córka, dziś senator RP

Mój ojciec "Wilk"

Aleksander Krzyżanowski z córką. Lata okupacji

(c) RYTM

OLGA KRZYŻANOWSKA

Ojciec napisał do mnie przed śmiercią z więzienia: "Byłem żołnierzem, spełniałem swój obowiązek, życie mnie wplątało w politykę. Pamiętaj, żeby to, co się ze mną stało, nie zostawiło na tobie jakiejś mściwości czy goryczy, bo cokolwiek by było, to jest twój kraj".

W kampanii wrześniowej mój ojciec walczył w Armii "Poznań", dowodził dywizjonem artylerii. Po bitwie nad Bzurą wraz z garstką żołnierzy tłukli się jeszcze gdzieś tam po lasach. Do Warszawy wrócił w drugiej połowie października 1939 r. Siedział na schodach naszego domu, czekał na nas. Był majorem, zawsze wyprostowany, w nienagannym mundurze. A tu jakiś stary płaszcz i niedopasowane cywilne ubranie. To był dla mnie - miałam wtedy dziewięć lat - szok. Naoczny dowód, że świat się zawalił.

W Wilnie nieznany

Na początku listopada ojciec razem z późniejszym generałem Nikodemem Sulikiem został skierowany przez komendę Służby Zwycięstwu Polski na okręg wileński.

Wciąż wiąże się ojca z Wilnem. Przed wojną nie mieszkał w Wilnie. Jego matka tam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3292

Spis treści
Zamów abonament