Szampany do lodówki
O tym, że szampany zostaną w lodówce, wiadomo było jeszcze przed rozpoczęciem meczu. Zwycięstwo Groclinu nad Legią oznaczało, że przewaga Wisły nad wiceliderem nawet w przypadku wygranej będzie za mała, by już doszło do koronacji. Ta myśl chyba rozkojarzyła Wisłę, bo przez kwadrans przewagę miała Odra. Był rzut rożny, Wojciech Myszor trafił w piłkę głową i goście prowadzili. - Ten gol nas zdenerwował - wyjaśnił Maciej Żurawski i wkrótce wyrównał, po błędzie obrońców Odry i podaniu Marka Zieńczuka. Potem na boisku widać już było tylko jedną drużynę - Wisłę. Tomasz Frankowski popełnił być może najgorszą gafę w swojej karierze - z trzech metrów nie trafił do pustej bramki - ale co się odwlecze... Na 2:1 wyprowadził Wisłę Zieńczuk, strzelając głową po rogu Żurawskiego, a zakończył kanonadę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta