Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nieprzewidywalny stan świadomości

13 sierpnia 2005 | Plus Minus | BL
źródło: Nieznane

ROZMOWA Prof. Mirosława Marody Nieprzewidywalny stan świadomości Mówi Mirosława Marody. Prof. Mirosława Marody Czy polskich socjologów zaskoczyło to, co stało się w sierpniu 1980 roku?

Mirosława Marody: Nikt z nas się tego nie spodziewał. Forma, jaką ten wybuch przybrał, była zupełnie nowa - przeczyła wielu opiniom socjologów o polskim społeczeństwie. Wydawało się, że jest ono pasywne, że raczej stara się przystosować poprzez wykorzystywanie luk systemowych. Mając taki obraz polskiego społeczeństwa, nie można było oczekiwać przełomowych wydarzeń. Zresztą, odnoszę wrażenie, że zdumiały one samo społeczeństwo, że ich uczestnicy byli zaskoczeni tym, co im się przydarzyło. Mniej więcej dwa lata po wprowadzeniu stanu wojennego zrobiono badania, z których wynikało, że ludzie wspominają Sierpień i legendarne 16 miesięcy "Solidarności" jako coś, o dziwo, wstydliwego. Tak jak człowiek wspominający, co robił w odmiennych stanach świadomości, np. po alkoholu lub w stanie ekstazy religijnej czy zakochania. Tak jakby ludzie mówili: braliśmy udział w czymś, co w gruncie rzeczy było sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i co człowiek dobrze osadzony w rzeczywistości wspomina z pewnym zażenowaniem, zawstydzony, że dał się ponieść emocjom.

Jednak socjologowie zadawali sobie pytania, jakie czynniki złożyły się na zjawisko Sierpnia, co spowodowało ten masowy udział w ruchu społecznym?

Usiłowano to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3610

Spis treści
Zamów abonament