Przepraszam, gdzie tu biją?
Sam tytuł filmu wskazywał, że te usługi mogą mieć wzięcie nie tylko w świecie marginesu. To już w ościennym mocarstwie język dialogu z placówką dyplomatyczną. Jeszcze się nie wybija zębów, nadrywa się tylko ucho, a na twarzach i piersiach zostawia ślady argumentów nie do (z)bicia. Niech wybaczą ci, którzy padli ofiarami kontaktu z cywilizacją pozaziemską. Żeby zrozumieć to zjawisko, stawia się pytania o cel takich "kontaktów", przywołuje rachunek prawdopodobieństwa w kwestii daty i ilości "połączeń", analizuje skutki... A to wszystko bez sensu. Zaglądnąwszy w "czaty", ma się jak na talerzu: ludek internetowy od razu wie, że tam trzeba wysłać Gołotę - odpowie w tym samym języku. Ale też tylko ten ludek nie rozumie, że nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta