Dokopać Hiobowi
Mawiał o sobie‚ zapewne z odrobiną autoironii‚ że jest mistrzem pokonanej rozpaczy. Mistrzowskie szlify doskonalił tłumacząc z hebrajskiego na polski księgę Hioba. W słowie wstępnym usprawiedliwiał ten przekład swą bezradnością‚ pisząc: "skoro nikogo nie przekonam i nic nie zmienię‚ skoro świat podąża swoim obłąkanym torem‚ jak w możliwie najlepszy sposób wykorzystać tę umiejętność‚ jaką mam‚ sztukę mowy rytmicznej?". W rozwinięciu tego pytania widać poczucie bólu świata i samotność poety. Jest w tym bólu Bóg‚ bez którego dramat Hioba byłby tragedią. Jest także współtowarzysz Hiobowego losu - ks. Józef Sadzik. Nie doczekał on polskiego wydania przekładów‚ w które zaangażował tak wiele serca. Osamotniony przez jego nagłą śmierć Miłosz błagał go o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta