Awaria na Centralnym
49 pociągów miało w sumie 20 godzin spóźnienia. Wszystko przez... stycznik, niewielkie urządzenie elektryczne, które spaliło się wczoraj na Dworcu Centralnym. - Awaria zasilania spowodowała przerwę w ruchu pociągów. Były one puszczane przez Dworzec Śródmieście - powiedział Ryszard Bandosz z Polskich Linii Kolejowych. Jerzy Michniowski z Zakładów Linii Kolejowych wyjaśnił, że naprawa trwała godzinę - od 6.20 do 7.20. - Pociągi puściliśmy przez Śródmieście, ale problem był z tymi, które utknęły na Dworcu Centralnym. Zablokowały one tory i z tego powodu inne składy nie mogły jechać. Taka awaria zdarza się raz na kilkanaście lat - powiedział Jerzy Michniowski.
rr