Inwestujemy tam, gdzie jest popyt
Patrick Kron: Dla firm globalnych, jak Alstom, takie działania są koniecznością i zamierzam je podejmować. W Europie wytwarzamy 75 procent produkcji przeznaczonej na rynek europejski. Europa pozostaje więc dla nas najważniejszym rynkiem i centrum produkcyjnym. To nie znaczy, że nie widzimy, jak świat się rozwija, że nie dostrzegamy na przykład tego, co się dzieje w Azji. Mam teraz wszystkie potrzebne karty w ręku, aby wziąć udział w tej rozgrywce. Być może procentowy udział produkcji europejskiej się zmniejszy, ale nie w poważnym stopniu. Nie wykluczam jednak, że w przypadku wyrobów pracochłonnych będziemy zmuszeni przenosić produkcję do krajów, gdzie siła robocza jest tańsza.
Jesteśmy obecni w 70 krajach na świecie i zawsze najważniejszy jest dla nas popyt na rynku wewnętrznym. Tam, gdzie popytu nie ma, nasze zaangażowanie będzie się zmniejszać.
W Europie Wschodniej widzę popyt inwestycyjny zarówno na środki transportu, jak i na urządzenia do wytwarzania energii. W krajach, które niedawno wstąpiły do Unii Europejskiej, na ten cel przeznaczane są fundusze strukturalne, nie powinno być więc większych problemów z finansowaniem. Widzę więc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta