Spotkania
Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym
jak osioł co chciał zawyć i nie miał języka lub chrabąszcz co swej nazwy nie zna po łacinie będziemy się mijali nie wiadomo po co spoglądali na siebie i sięgali w ciemność myśleli o swym sercu że trochę zawadza jak wciąż ta sama małpa w secesyjnej klatce
Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi jeśli mniej religijny - bardziej chrześcijański wspomni coś od niechcenia podpowie adresy jak śnieg antypaństwowy co wzniosłe pomniki z wyrazem niewiniątka zamienia w bałwany niekiedy łzę urodzi ważniejszą od twarzy co pomiędzy uśmiechem a uśmieszkiem kapie
Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi nagle zniknie - od razu przesadnie daleki czy byliśmy prawdziwi - sprawdził mimochodem
Ks. Jan Twardowski