Nie lubię szufladkować
Różnica jest mniej więcej taka jak między Łomnickim a Holoubkiem. Łomnicki przywiązywał dużą wagę do charakteryzacji, przyczepiał sobie brwi i brodę. Natomiast Holoubek zawsze bazuje na sobie, nie zaczyna od budowania wyobrażenia postaci. I do niego mi bliżej. Ja po prostu wstawiam siebie w okoliczności fabuły. Prawie nie zaglądam do garderoby, rzadko się charakteryzuję.
Zagrał pan wielu złych, okrutnych ludzi. Udało się panu ich zrozumieć?Budowanie roli na tym właśnie polega, by dotrzeć do tego, dlaczego mój bohater taki był, dlaczego zrobił coś potwornego. Rola jest tym lepsza, im głębiej się w nią wejdzie, ale to się nigdy nie udaje do końca. Gramy przecież to, co zapisano w fikcji literackiej, poza tym nikt nie wymaga od aktora pełnego zrozumienia postaci.
Ale czy można zrozumieć zło? Zaakceptować powody, dla których Jacek Łazar z "Krótkiego filmu o zabijaniu" zamordował taksówkarza?I tak, i nie. Rozmawiałem o tym z Kieślowskim. Zapytałem: - Właściwie, dlaczego zabiłem? Kieślowski odpowiedział: - A czy ty musisz to wiedzieć?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta