Zaufałem drodze
03 lutego 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | KJ
Zaufałem drodze
Zaufałem drodze wąskiej takiej na łeb na szyję z dziurami po kolana takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka - nareszcie - powiedziała - martwiłam się już że poszedłeś inaczej prościej po asfalcie autostradą do nieba - z nagrodą od ministra i że cię diabli wzięli
Ks. Jan Twardowski