Słowa
03 lutego 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | KJ
Słowa
Do ostatniej chwili nie przestawał mówić jakby chciał język wyciągnąć poza śmierć klęcząc przy jego łóżku tłumaczyłem mu tam słowa już nic nie znaczą nie zawracają ludziom głowy nie można za nie otrzymać żadnego honorarium niemodne jak wiarus dzwoniący nogami nie kłamią dłużej niż żyją nieporadne jak nieoblizane jeszcze cielę
tłumaczyłem mu że czeka go tylko jedno słowo które jest milczeniem
Ks. Jan Twardowski