Nowe vleki pod specjalnym nadzorem
Prawie metrowa puchowa pierzyna przykrywa dachy w Liptowskim Mikulaszu, świerkowe lasy w dolinach Niskich Tatr i trasy narciarskie na Chopoku. Po opadach śniegu ratraki w Jasnej pracują do świtu, a rano stoki są przygotowane na przyjazd narciarzy ze Słowacji, Polski i Węgier. Ruszają wyciągi - sześcioosobowa kanapa na Zahradkach, czteroosobowa na Lukową, gondolka na Otupne i większość pozostałych vleków. - Jeszcze parę lat temu o przygotowanie tras na Słowacji specjalnie nie dbano. Teraz widać wielki postęp - oceniają narciarze z Krakowa, przyjeżdżający do Jasnej od ponad dziesięciu lat.
Za to śniegu, choć były lepsze i gorsze sezony, na stokach Chopoka, gdzie jeździ się na wysokości 1100 - 1800 m n.p.m., nigdy właściwie nie brakowało. Meteorologowie twierdzą, że wbrew temu, co można by przypuszczać, warunki śniegowe są w Niskich Tatrach lepsze niż w Tatrach Wysokich....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

