W szpitalu
03 lutego 2006 | Dodatek Rzeczpospolitej | KJ
W szpitalu
Ni to staruszka ni dziewczynka wyczesały się włosy i został jeden chudy warkoczyk może blizna po liściu
w szpitalu oczy tak smutne jak w haremie w listopadzie kiedy chomik śmiesznie zasypia już bez lekarza bo zląkł się prawdy
mówiłem o Bogu - nie mogła zrozumieć pytałem o flirty - pozapominała patrząc na mnie jak w nadmuchany kołnierz
prosiła tylko abym umył jej ręce usta twarz bo chce umierać czysta
Ks. Jan Twardowski