Bóg jest muzyką, dopiero potem wszechmocą
Tylko kto jeszcze łuska fasolę, kto zapala świeczki na choinkach, kto goli się brzytwą, kto haftuje pościel, ba, czy ktoś jeszcze gra w karty? Nie znaczy to jednak, by "Traktat o łuskaniu fasoli" był symfonią o przeszłości, wyłącznie wyrazem tęsknoty za dawnym, lepszym światem. Tak nie jest, bohater Myśliwskiego jakże słusznie podkreśla: "W swoich czasach żyć najtrudniej, przyzna pan. Dużo łatwiej dawniej, później, aby nie w swoich".
Choć z pewnością przydałoby się nam w życiu więcej dobrego smaku. O potrzebie tegoż opowiada Kapelusznik z "Traktatu...", zdaniem którego życie jest właśnie rzeczą gustu. Dlatego - powiada - już prawie nie wychodzi ze sklepu: "Staram się nie patrzeć. Czy pan zauważył, jak świat zbrzydł? Cóż z tego, że jest? Zawsze mnie pociągała uroda, nie samo istnienie świata".
Uściślijmy jednak, Kapelusznik zarządza swoim byłym sklepem, który mu upaństwowiono. Funkcjonuje w komunistycznej Polsce z całą jej szarością, bylejakością, nędzą. Czy jednak my żyjemy już w zupełnie innym świecie, czy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta