![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Czym jest to, czego nie ma?
06 maja 2006 | Plus Minus | MŚ
DEBATA Być liberałem Czym jest to, czego nie ma? Podliżę się najpierw premierowi Ludwikowi Dornowi i powiem, że oglądałam niedawno (z przyjemnością!) film, który pan premier zapewne lubi, bo lubią go wszyscy miłośnicy patriarchatu, a mianowicie "Seksmisję". Jest tam scena, w której bohaterka udaje się na wizytę do "najstarszej staruszki", by ją zapytać, "kim był mężczyzna". W świecie "Seksmisji", gdzie nie ma mężczyzn, kwestia ta wydawała się bardzo intrygująca. W IV RP, gdzie widoczni są wyłącznie mężczyźni - intrygująca być przestała.
Myślę, że podobną ciekawość może budzić dziś u nas liberalizm. I w tym celu trzeba sięgnąć do książek Johna Graya (wczesnych!). Tyle że mało kto ciekawością taką chce się wykazać. W Polsce liberalizm ma wyłącznie postać straszaka o twarzy Balcerowicza lub Lewandowskiego. I w przeciwieństwie do bohaterki "Seksmisji" nikt nawet nie...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
