Wino potrzebuje czasu
Marek Krojcig: W 1996 roku kupiliśmy grunt nad Odrą. Rok później przy porządkowaniu południowych stoków znaleźliśmy stare klony winorośli, które na pewno były sadzone jeszcze na długo przed wojną. Zaczęliśmy je pielęgnować. Po dwóch latach zaobserwowaliśmy, że winorośl gruntową można u nas normalnie uprawiać. Później przyszły następne nasadzenia. Do roku 2000 mieliśmy w gruncie około 800 - 1000 sztuk klonów. Większe nasadzenia w formie plantacji odmian polecanych przez instytuty winiarskie z Europy na nasz klimat i po odpowiednich konsultacjach zaczęliśmy prowadzić od roku 2002. W tej chwili mamy w ziemi 12 tysięcy krzewów winorośli kilku gatunków. Zajmują powierzchnię około 3,5 hektara. W tym roku nie będziemy tej powierzchni rozszerzali, gdyż chcemy sprawdzić, jaką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta