Drugi medal dla Polski
Już środowy półfinał przyniósł nadzieję. Plawgo uzyskał obiecujący czas, do rekordu Polski było niby daleko, ale płotkarz biegł lekko, miał zapas sił. Paweł Januszewski, dawny rywal, patrząc z trybun stadionu Ullevi, przypomniał, że na Marka trzeba chuchać i dmuchać. - Dobrze, że odwołano pierwszą rundę, bo na trzy biegi nie był przygotowany, a dwa powinien wytrzymać - mówił.
Finał był popisem waleczności i rozsądku polskiego płotkarza. Startował z szóstego toru, przed sobą miał mocnego Francuza Namana Keitę, za sobą faworyta z Grecji. Zaczął spokojnie, na ostatnią prostą wbiegł na piątym miejscu. Kiedy pozostali z trudem łapali oddech, on przyspieszył i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta