Życie pod namiotami
Pod namiotem poznał Zofię Hertz, która akurat weszła do płóciennego "biura" Józefa Czapskiego po wypowiedzeniu sakramentalnego "pukam!".
Baranki z via MazziniKolejne wojenne miejsca postoju, wraz z powrotem do Europy, stawały się coraz bardziej "cywilizowane". Zesłany do Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej w Galipoli na południu Włoch Giedroyc pisał w lutym 1945 roku do Zofii Hertz: "Wieczory i noce (...) jeszcze zimne, co odczuwam dotkliwie, jako że w moim pokoju jest wybita szyba. Mam wspaniały pokój na via Mazzini ze sklepowym wejściem wprost z ulicy, oszklonym (w nim właśnie nie ma szyby) tak, że się jest na widoku całej ulicy, chyba że się zamknie okiennice, a wtedy jest ciemno. Światło bowiem oficjalnie jest wyłączane dwa razy na tydzień, a w praktyce znacznie częściej. W pokoju są dwa wspaniałe łóżka, niesłychanie skrzypiące. Łagodne perswazje, by gospodarze jedno sobie zabrali, nie pomagają. Istnieje w nim jeszcze wspaniała szafa z lustrem, kulawe biurko, drewniana kanapka i trzy dosyć obskurne krzesła. Jeśli do tego doda Pani " landschaft" rozmiarów 2x3 metry, przedstawiający...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta