Stara ustawa pełna błędów
Przeciwnicy nowej ustawy twierdzą, iż obowiązujący stan prawny wymaga jedynie stosunkowo niewielkich zmian proceduralnych. Proponują jawność rozpraw oraz orzekanie nie tylko o prawdziwości lub nieprawdziwości oświadczenia lustracyjnego, ale również o ewentualnym braku dowodów, które pozwoliłyby ocenić prawdziwość tego oświadczenia. Gdyby obowiązująca ustawa wymagała tylko takich poprawek, to wówczas nikt nie proponowałby zastąpienia jej nowym aktem prawnym. W rzeczywistości oczywiste błędy dotyczą przepisów o charakterze merytorycznym.
1.Po pierwsze, cała ustawa opiera się na wewnętrznie sprzecznym założeniu, zgodnie z którym zatajenie współpracy z organami bezpieczeństwa państwa piętnowane jest znacznie surowej niż sama współpraca. W tej sytuacji cała koncepcja "oświadczenia lustracyjnego" traci sens, gdyż premiuje ogólnikowe przyznanie się do bliżej nieokreślonej "współpracy".
Jednocześnie piętnuje zatajenie współdziałania w oświadczeniu lustracyjnym, do którego doszło niejednokrotnie bez złej woli osoby lustrowanej. Ustawodawca nie przewidział, że rzekome zatajenie często jest usprawiedliwionym błędem. Nie można bowiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta