Korzystamy z irlandzkiego boomu
W Dublinie, gdzie jeszcze przed kilkoma laty trudno było kupić polskie towary, dziś jest już 14 rodzimych sklepów. Zaopatrują się w nich nie tylko Polacy. - W tej chwili mam już więcej klientów irlandzkich niż polskich - mówi Krzysztof Lis, który na początku tego roku otworzył sklep z polską żywnością w Naas pod Dublinem. Choć nie ma danych o liczbie założonych przez Polaków firm w Irlandii, można ocenić, że jest już ich kilkaset.
Lis, który przed pięcioma laty przyjechał do Irlandii z Gdańska (dlatego swój sklep nazwał Gdańsk), na początku w Irlandii pracował na budowie. Intensywnie uczył się angielskiego, bo cały czas marzył o założeniu własnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta