Zastrzyk z corhydronu
Pacjentowi przychodni w Brodnicy (Kujawsko-Pomorskie) podano w corhydron . 56-letni pacjent skarżył się na duszności. Lekarz dyżurny podał mu wycofany lek. Wtedy mężczyzna zaczął tracić przytomność. Dzięki szybkiej pomocy w szpitalu jego życiu nic już nie zagraża. Policja wszczęła śledztwo, dlaczego przychodnia używała leku, którym obrót jest wstrzymany. Zatrzymano dokumentację medyczną pacjenta i znalezione opakowania corhydronu. Na początku listopada "Dziennik" ujawnił, że w zakładach farmaceutycznych Jelfa doszło do zamiany składu dwóch leków. W ampułce jednej z partii corhydronu zamiast tego leku znalazł się inny, silny specyfik stosowany do znieczulania podczas operacji - chlorek suksametoniowy (scolina).
pap