Sto lat i baloniki dla naszego kandydata
W sztabach takich kandydatów przed ogłoszeniem pierwszych sondaży czuło się umiarkowane napięcie.
W Łódzkim Porozumieniu Obywatelskim, gdzie odbył się finał kampanii Jerzego Kropiwnickiego, kibice prezydenta byli pewni wyniku i spokojni.
Najpierw Warszawę, potem Łódź wziąćTuż po godz. 20 zabrzęczał telefon posła Jarosława Jagiełły, szefa kampanii PiS w Łódzkiem. Esemesy z wynikami z komisji czytał z uśmiechem: w każdym okręgu wygrał Kropiwnicki.
Kiedy telewizja pokazała pierwszy sondaż (prawie 10 procent przewagi Kropiwnickiego nad Krzysztofem Kwiatkowskim), ponad 100 osób zaczęło klaskać. Potem przez okna na ulicę Piotrkowską pofrunęły baloniki z nazwiskiem prezydenta. - Ten wybór oznacza spokój dla miasta - mówił Marek Markiewicz, były poseł i jeden z założycieli ŁPO. - Cztery lata prezydentury były dobre, kolejne będą jeszcze lepsze.
Bohater wieczoru dotarł do sztabu po 21. Do mównicy ktoś przymocował mu ster i napis "sternik Łodzi".
Rywal Kropiwnickiego Krzysztof Kwiatkowski w tym czasie wyznawał dziennikarzom: - Czuję niedosyt. Powód niedosytu: 45 procent. -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta