Dusiliśmy się w PRL
Benedykt Czuma: Powiem brutalnie: przytłaczająca większość ludzi w Polsce uważała, że socjalizm to dobra rzecz, tylko człowiek jest słaby i nie potrafi go zrealizować. Jeśli chodzi o mnie, to od mojego ojca, który był profesorem prawa skarbowego i prorektorem KUL, otrzymaliśmy z braćmi rzetelny opis obłędnej ideologii socjalizmu.
Po aresztowaniu działaczy "Ruchu" wyszedł pan z więzienia w 1974 roku. Nie obawiał się pan, że zakładanie ROPCiO w 1977 roku może skończyć się szybko podobnymi wyrokami? Czy może czuł pan, że śruba jest już trochę poluzowana?Ja czułem coś innego, co mnie bardzo podtrzymało na duchu. Stwierdziłem wyszedłszy z więzienia 24 września 1974, że ludzi, którzy podzielali nasz punkt widzenia jest ze trzy razy więcej i że szukają oni ze mną kontaktu. Byli to bardzo różni ludzie: głównie grupki młodzieży przy niektórych duszpasterstwach akademickich. Wspomnę tylko o dominikanach w Gdańsku (Ludwik Wiśniewski, Bogdan Przybylski), duszpasterstwach w Lublinie, Łodzi i Szczecinie prowadzonych przez mojego brata ks. Huberta Czumę, duszpasterstwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta