Jeżeli nie dołączycie, będziecie zadeptani
Ów przemycony w ślad za nim zapis ukazał się w Stanach Zjednoczonych jeszcze za życia kompozytora, obiegł świat w przekładach na wiele języków, ściągnął ze strony władz na głowę kompozytora niebezpieczne gromy - jak wcześniej za wiele jego dzieł muzycznych - ale nie były to już czasy, w których w ojczyźnie socjalizmu z dnia na dzień zabijano największych nawet twórców, jeśli tylko czymś podpadli rządzącym.
Po latach mieszkający w USA Wołkow wydał, opierając się na znajomości życiorysu przyjaciela (ale i własnym doświadczeniu, bo przecież od dzieciństwa po dojrzałe lata żył w Sowietach), pracę pod tytułem "Szostakowicz iStalin". Obie książki, jakkolwiek opisują to samo - krok po kroku przemierzając twórczość wielkiego kompozytora i całą jego niezwykle dramatyczną drogę artystyczną - to jednak różnią się nie tylko temperaturą narracji, spojrzeniem i wyborem szczegółu.
Pierwsza z tych prac dyktowana była w Rosji, druga powstała na Zachodzie. Pierwsza (bo mogła wpaść w niepowołane ręce) jest więc pełna pominięć lub niedomówień i taktycznych ostrożności, druga to otwarte oskarżenie tamtych straszliwych czasów. Niewiele w niej rozważań, do zrozumienia których potrzebna jest muzykologiczna wiedza, za to Wołkow po mistrzowsku ukazuje tę wszechogarniającą, w Sowietach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta