Po co Gudzowaty wypuszcza taśmy
Jak dowiedziała się "Rz", Józef Oleksy nie był jedynym politykiem, który po kryjomu został nagrany u biznesmena. Istnieją kolejne nagrania. Piątkowa "Panorama" podała informację, że jest ich prawie... 300 godzin. Sam Gudzowaty zniknął, wyjechał na kilka dni za granicę. W jego imieniu występuje ochroniarz Marcin Kossek. To on bierze na siebie odpowiedzialność za nagrywanie rozmówców szefa (i może być odpowiedzialny za wyciek taśm do dziennikarzy). -To ma go chronić przed prowokacjami. Rejestrowaliśmy wszystkich, o których mieliśmy informacje, że stoją za prowokacjami wobec nas - stwierdzi Kossek w"Panoramie".
W rozmowie z Oleksym brał udział Jan Bisztyga, emerytowany oficer wywiadu PRL. Czy wiedział, że rozmowa jest nagrywana? - Nie, rozmowę nagrywał Kossek - zapewnia Bisztyga.
Jak dowiedziała się "Rz", część pozostałych nagrań zostanie upubliczniona dopiero w końcu kwietnia. Wśród nich -rozmowa Gudzowatego z Markiem Ungierem, byłym ministrem w kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego. W trakcie rozmów miały paść stwierdzenia o korupcji w otoczeniu Kwaśniewskiego. -Rozmawiali o korupcji najbliższych współpracowników prezydenta - twierdzi znajomy Gudzowatego.
Marek Ungier przyznaje, że spotykał się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta