Przegrali w bitwie, wygrali przy kasie
Nikt nie wie, ilu trzeba było Spartan, by wkręcić żarówkę, ale ich liczba niezbędna, aby osiągnąć nieśmiertelność, jest precyzyjnie ustalona? 300" - napisał szyderczo recenzent "Los Angeles Times". "Film "300" jest mniej więcej tak samo brutalny jak "Apocalypto", tyle że dwa razy głupszy" - można było przeczytać w "New York Timesie". A krytyk "Washington Post" dorzucił: "Idź, powiedz Sparcie, że poświęcenie jej synów nie poszło na marne, że ich długa walka wchłodnym cieniu milionów strzał o broniła Zachód i, lata później, zagwarantowała idiotom prawo do kręcenia o nich lichych filmów"
Te i utrzymane w podobnym tonie recenzje można było przeczytać w prasie amerykańskiej w piątek 9 marca, kiedy na ekrany kin wszedł film "300" Zacka Snydera, przywołujący pamięć bitwy, jaką w 480 roku przed Chrystusem wyborowa, licząca trzystu wojowników gwardia przyboczna spartańskiego króla Leonidasa stoczyła ze studwudziestotysięczną (według...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta