09 lipca 2007 | Świat
Oświadczenie rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa w sprawie otwarcia archiwów tak naprawdę oznacza ich zamknięcie. Dostępu do nich nie będą mieli historycy, dokumenty świadczące o zbrodniach stalinowskich nie znajdą szerszego zastosowania. Gest wobec rodzin ofiar represji jest cynizmem, bo dotyczy bardzo wąskiej grupy ludzi, przede wszystkim wnuków, których to zapewne przestało interesować. O zamknięciu archiwów świadczy też fakt, że dane agentów, którzy dobrowolnie zajmowali się donosicielstwem, pozostaną tajne. not. ta.s.