Proces w sprawie śmierci na boisku
We Wrocławiu ruszył proces w sprawie śmierci na boisku szkolnym 15-letniego Filipa. Na ławie oskarżonych zasiadła dyrektorka gimnazjum, dyspozytor pogotowia energetycznego oraz policjant. Prokuratura zarzuca im, że nie usunęli zagrożenia, z powodu którego w lipcu ubiegłego roku zginął Filip. Chłopiec został porażony prądem, kiedy wspinał się na ogrodzenie po piłkę. Dotknął on rozwieszonej nad murem siatki, przeplecionej z przewodem elektrycznym. Całej trójce grozi od trzech do pięciu lat więzienia za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia.