Gwiazda, która nie gaśnie
„Kraków hejnał gra, tak wita mnie” – śpiewał Marek Grechuta z Myslovitz w ostatnim przeboju. Ale dziś to jego muzyka rozlegnie się z wieży kościoła Mariackiego
W pierwszą rocznicę śmierci Grechuty krakowianie usłyszą w południe kompozycję do wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego „Ocalić od zapomnienia”. Godzinę później korowód przyjaciół powędruje na cmentarz Rakowicki, gdzie zostanie odsłonięte popiersie nagrobne. Pomniki mają wkrótce stanąć także w Opolu, Kielcach i Zamościu.
Okno z wierszem
Zamość, rodzinne miasto artysty, o którym śpiewał, że jest „gdzieś na skraju mapy”, nie chce być gorszy od Krakowa. Na początku września odbył się tam I Zamojski Festiwal Kultury im. Marka Grechuty, na którym wystąpili m.in. Magda Umer, Hanna Banaszak, Ewa Bem i Stanisław Soyka, a kompozycje patrona imprezy grali znani jazzmani.W kamienicę przy ul. Grodzkiej 7, gdzie Grechuta przyszedł na świat, wmurowano tablicę pamiątkową w kształcie okna z fragmentem jego wiersza: „Błękitne szerokie okna, jasne smugi od lamp i Twoja postać, jasna postać”. Zamojszczanie chcą także szybko...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta