Złoty mocny, ale rynek długu traci
Po poniedziałkowym spadku kursu we wtorek złoty nieznacznie się umocnił. To efekt uspokojenia nastrojów na światowych rynkach po wczorajszym wzroście jena oraz korekcie kursu euro do dolara.
Niewiele w tych nastrojach zmieniły pozytywne dane NBP, dotyczące bilansu płatniczego. Deficyt w obrotach bieżących we wrześniu wyniósł 681 mln euro wobec oczekiwań analityków na poziomie 924 mln.
O wiele gorzej już kolejną sesję radzi sobie natomiast rynek długu. Wynika to z obaw o rosnącą inflację, co przybliża podwyżkę kosztu pieniądza przez Radę Polityki Pieniężnej jeszcze w listopadzie. W ubiegłym tygodniu resort finansów podał, że prognozuje wzrost inflacji w październiku do 3 proc.
W tym kontekście bardzo ważna będzie środa. GUS opublikuje bowiem dane o październikowej inflacji. Jeżeli pokryją się z prognozami, nie powinno mieć to znacznego wpływu na rynek długu, który już zdyskontował te informacje. Dziś resort finansów zaoferuje obligacje skarbowe o wartości 3 mld zł.
Kurs złotego w najbliższym czasie będzie uzależniony od kursu dolara do euro. Analitycy nie wykluczają odraegowania ostatnich spadków przez amerykańską walutę.