Założenie przedszkola nie zawsze jest dziecinnie proste
Prywatne przedszkole może założyć każdy, udaje się to jednak niewielu. To biznes, w który trzeba zainwestować spore pieniądze, a potrzebna jest jeszcze wyjątkowa cierpliwość i determinacja
Problem braku miejsc w przedszkolach powraca rokrocznie, kiedy rodzice nie znajdują nazwiska swojego dziecka na liście przyjętych. Jedynym wyjściem jest wówczas znalezienie prywatnego przedszkola. Tych jednak nadal nie ma zbyt wielu.
Czy założenie takiej placówki może się okazać dobrym pomysłem na biznes? Co trzeba zrobić, aby się udało? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w poniższym tekście. Będzie on dotyczył przedszkoli niepublicznych działających pod nadzorem Ministerstwa Edukacji Narodowej i realizujących program rekomendowany przez MEN.
Satysfakcja gwarantowana
Założenie i prowadzenie takiej placówki wymaga bowiem dużo więcej zachodu niż otwarcie małego prywatnego przedszkola we własnym mieszkaniu (patrz ramka).
– Satysfakcja płynąca z założenia przedszkola z prawdziwego zdarzenia jest jednak ogromna. Co prawda podczas organizacji i pierwszych miesięcy działalności bywa ciężko, ale potem już się tego nie pamięta – mówią zgodnie Małgorzata i Jarosław Bartosiakowie, założyciele Niezapominajki, pierwszego niepublicznego przedszkola w Radomiu.
W coraz zamożniejszym społeczeństwie wzrasta zapotrzebowanie na różnego rodzaju profesjonalne płatne usługi. I chociaż wyż demograficzny, który obserwujemy, będzie miał w końcu swój kres, to zapotrzebowanie na miejsca w przedszkolach nie zniknie. Tym bardziej że coraz częściej słyszy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta